W piątek, 29 kwietnia, Lotnicy podejmowali u siebie Pomorzanina Sławoborze, któremu w rundzie jesiennej ulegli wysoko na wyjeździe. Nic dziwnego, że chcieli się odegrać za upokarzającą porażkę sprzed kilku miesięcy. Niestety, rewanż się nie udał. Goście, walczący o awans do pierwszej ligi, znów okazali się lepsi i wyjechali do domu z trzema punktami.
Początek meczu nie zapowiadał katastrofy. Lotnicy zaatakowali od pierwszego gwizdka i zdobyli wyraźną przewagę. Grali składnie i z łatwością przedostawali się pod pole karne przeciwnika. Stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji by objąć prowadzenie. Strzelali jednak niecelnie lub zbyt słabo. Czasem zaś brakowało zimnej krwi. Wreszcie, około 15 minuty, po rzucie rożnym wykonanym przez Dudę, padł pierwszy gol. Głuczkowski wykorzystał niezdecydowanie obrońców w polu karnym i wpakował piłkę do bramki. I od tego momentu coś się zacięło. Lotnicy dokonali kilku zmian na raz, i na boisku zapanował chaos. Błędy w ustawieniu Lotnika wykorzystali goście, którzy nie tylko wyrównali, ale zdołali także objąć prowadzenie. Do końca pierwszej połowy Lotnikom nie udało się już odrobić strat mimo wypracowania sobie kilku wyśmienitych okazji. Po strzałach Cyca, Chromińskiego i Dudy piłka o centymetry mijała słupki lub poprzeczkę, ale nie chciała wpaść do bramki.
Po przerwie Lotnik zaatakował i znów dominował na boisku. Szkoda tylko, że nie potrafił wykończyć żadnej z dogodnych sytuacji, które z trudem sobie wypracował. Ale gra do przodu się opłaciła. Broniący się goście grali twardo, często przekraczając przepisy. Nie przebierali w środkach by powstrzymać napastników Lotnika. W ten sposób sami sobie zaszkodzili. Po faulach na Watraczu i Chromińskim doskonale tego dnia prowadzący zawody sędzia, podyktował dla Lotnika dwie jedenastki, które pewnie wykorzystał Duda. Lotnik na krótko objął prowadzenie 3-2. Niestety dalej było już tylko gorzej. Nie mając nic do stracenia goście rzucili się do ataków, które po indywidualnych błędach Lotników dały im najpierw wyrównanie, a potem prowadzenie. Chcąc odrobić straty Lotnik w ostatnich minutach odkrył się i ruszył do przodu. Wykorzystali to bezlitośnie przeciwnicy, którzy po szybkich kontratakach zdobyli kolejne dwa gole i zwyciężyli ostatecznie 6-3.
Skład: Matuszewski, Woźniak, Głuczkowski, Stefaniak, Pogudz, Cyc, Kożbiał, Stańczyk, Gorajewski, Chromiński W., Duda, Madaj, Lewandowski, Dybaczewski, Watracz.
Bramki: Głuczkowski ( asysta Duda), Duda 2 ( asysty Watracz, Chromiński )